Takie ogólne..
Next bash:
<asia> masz pozyczyc walizke albo torbe... albo cos w co sie moge spakowac...?
<kreglas> RAR moze byc?
<marcus075> Burza idzie
<Mortevor> wyjdz na dach i pomachaj jej czyms metalowyn na powitanie
<cysiu> dobrze, że pod Grunwaldem nie doliczyli 3 minut :
<Summoner> muaha
<Summoner> wpadlem na glupi pomysl
<Summoner> jak znani ludzie nie chca byc fotografowani to moga sobie ryj photo blockerem wypsikac
<tomidzi> nie ma to jak sobie pięć browarów trzasnać
<OJO> :>
<Perun> pięć? to duży chłop z ciebie musi być, jak jeszcze pisać możesz
<koorek> hehe, ja przy 5 zaczynam belkotac i ciagne nogi za soba
<tomidzi> etam duży
<koorek> tomidzi: maly?
<tomidzi> jakieś 174cm
<koorek> hmm, ja mam 16-17
<koorek> ;-)
<tomidzi>
<tomidzi> chyba co innego mierzymy
Offline
nauczycielka mowi do dziwewczynek z klasy jezeli Jasiu was obrazi to wszystkie wyjdzcie z klasy
przychodzi jasiu i mowi
-hej burdel buduja za rogiem
wszystkie wychodza z sali
-jasiu mowi gdzie kurwy dopiero wundamenty buduja!!!
Offline
wchodzi jasiu do sali rzuca plecak i mowi
-siemano
nauczycielka mowi
-jasiu wez plecak i wyjdz a poniej wejdz do klasy jak twoj tata gdy wraca z pracy
- jasiu wyszedl z spuszczona glowa i pochwili wchodzi i mowi
-a kurwa nie spodziewalas sie tak wczesnie
Offline
Czy wiesz dlaczego bankierzy są dobrymi kochankami?
- Bo wiedzą z pierwszej ręki, jaka jest kara za wczesne wycofanie się.
muszę przykręcić obudowę do biurka
: lol, po co?
8 wiatraków w obudowie wytwarza ciąg jak silniki Boeninga 747.
Ciemna noc, amerykański bombowiec leci na akcję. Cel: zrzucić spadochroniarzy na wyznaczony obszar na terytorium wroga. Samolot zatoczył krąg, zapala się czerwona lampka, następnie zielona, grupa komandosów wyskoczyła nad celem. Z wyjątkiem jednego...
Dowódca: Skacz...
Tchórzliwy komandos: Nnnie...
Dowódca: Dlaczego nie?
Komandos: Bbbo się bbboje...
Dowódca: Skacz, bo pójdę po pilota!
Komandos: Ttto idź...
Po chwili dowódca wraca z pilotem, a ciemno jest jak w d..ie.
Skacz- mówi pilot- bo cię wyrzucimy siła...
Komandos nadal odmawia opuszczenia samolotu: Nnnie, bbbo się bbboje...
W ciemnoci słychać kotłowaninę, w końcu udaje im się wypchnąć go z samolotu.
Zdyszani siedzą w ciemnym wnętrzu:
- Silny był mówi- dowódca.
- Nnno, chhhyba cco tttrenował...
Przychodzi turysta do bacy i pyta:
- Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia?
- Mom.
- Za ile?
- Dwiście.
- Baco! Za tyle? To bardzo drogo!
- Panocku ale tu jest piknie.
- No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci.
- Tu nimo żadnych dzieci.
Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy:
- Baco, tu nie miało być żadnych dzieci!
- Dzieci? To są skurwysyny nie dzieci!
Offline